Z radością i pokojem w sercu nasza jedenastka z s. Cecylią na czele powróciła już do swoich domów. Jednak obóz w Trzęsinach mimo tego nie skończył się… W uszach wciąż rozbrzmiewają odgłosy: „Nkembo Mabonza” Simama Imara… zaś w sercu pokój – który przychodził w ciszy roztoczańskich lasów, w modlitwie… W czasie obozu każda z nas zastanawiała się nad tematem wspólnoty, własnych korzeni, swojego pochodzenia, swojego powołania i nad swoimi życiowymi decyzjami. A wszystko to działo się w gronie bardzo utalentowanych i energicznych dziewczyn, spragnionych poznawania piękna Afryki – jej języka, kultury.
A oto wrażenia uczestników obozu:
Polecam obóz ze względu na j. suahili, którego mogłam się uczyć. Tutaj nauka tego języka nie sprawia żadnych trudności, ponieważ jest bardzo dobrze wykładany. Polecam obóz ze względu na to, jeśli ktoś chce poznać kulturę afrykańską, stroje, instrumenty. Buduje w nas wrażliwość na ludzi, którzy żyją w Afryce. Można tutaj poznać wartościowych ludzi. Paulina Czupryniak
Obóz w Trzęsinach był bardzo fajny. Pomógł mi zapomnieć o problemach, które dręczą mnie ostatnimi czasy. Cieszę się, że nauczyłam się medytacji ignacjańskich. Pomogły mi one zrozumieć wiele rzeczy. Cieszę się bardzo, że przyjechałam na ten obóz. Agnieszka Gaponik
Może zacznę od tego że na tym obozie byłam pierwszy raz i było naprawdę świetnie. Dużo się nauczyłam np. jakie są zwyczaje i jak ciężko żyją Afrykańczycy. Nauczyłam sie także jak można w prosty sposób zbliżyć się do Jezusa. Polecam ten obóz każdemu, kto chciałby naprawdę zbliżyć sie do Pana. Emila
Obóz Misyjny – niesamowite wspomnienia i przeżycia. Poprzez kontakt z naturą, innymi ludźmi o podobnych zainteresowaniach, przeżyłam 5 dni w swoistym kontakcie z Bogiem. Dzięki s. Cecylii zaczęłam uczyć się wraz z innymi uczestnikami obozu j. suahili, którego nauka niezwykle wciąga. Bardzo się cieszę, że mogłam spędzić te kilka dni czując się chwilami jakbym znajdowała się naprawdę w Afryce. Wiola
Dziesięć dziewcząt w różnym wieku, przybyłych z różnych stron Polski, o zupełnie różnych doświadczeniach, charakterach i temperamentach. Pomimo tak zdecydowanych różnic już na samym początku obozu wytworzyła się wspaniała atmosfera otwartości i przyjaźni. W problematykę misji w Afryce w niezwykły sposób wprowadzała nas s. Cecylia. 5 dni pobytu w Trzęsinach to czas modlitwy, skupienia, ale również radości i zabawy, to wspaniała przygoda, której nigdy nie zapomnę. Marta Rysak
Dodaj komentarz