Relacja ze spotkania misyjnego – 8 lutego 2020 r.

                     Spotkanie misyjne 8 lutego 2020 r. u Sióstr Białych w Lublinie.

W listopadzie ubiegłego roku pomyślałam o wyjeździe do Lublina na spotkanie misyjne ze względu na zapowiedziane konferencje
o współczesnym niewolnictwie. Gdy zbliżał się termin wyjazdu, dowiedziałam się, że nie będzie tak jak mi pierwotnie przekazano. Zaczęłam się wahać, czy podjąć tę dość daleką podróż. Ostatecznie pozostałam przy pierwotnych planach. Wyruszyłam
z córką i zięciem z Bydgoszczy do Lublina otwierając się na to, co Pan Bóg przygotował. Szczęśliwie dotarliśmy na miejsce. Siostry Białe – najpierw w osobie
s. Anafridy – dane mi było poznać kilka lat temu. Korzystałam też później z gościnnych progów ich domu. Teraz po raz pierwszy wzięłam udział w spotkaniu misyjnym. Znajomość domu i jego zwyczajów pozwoliła mi od początku czuć się swobodnie,
a rodzinna atmosfera dopełniała całości. Od córki wiedziałam, że spotkania mają swój ustalony przebieg. Postanowiłam być aktywnym uczestnikiem. Udział w tym spotkaniu był okazją do poznania nowych sióstr, a przede wszystkim młodych ludzi zainteresowanych sprawami misji. Uczestnicy spotkania przybyli z różnych stron Polski. Wszystko czego doświadczyłam, zapadło mi głęboko w sercu. Na początku uradowało mnie, że pochylaliśmy się nad słowami papieża Franciszka z adhortacji apostolskiej „Christus vivit” skierowanej do młodych i całego Ludu Bożego.
W cytowanych fragmentach poruszone zostały tematy młodości Jezusa i odniesienie do naszego życia, sytuacja Kościoła, osoba Maryi jako wzoru dla każdego z nas. Najbardziej fascynujące dla mnie były przykłady świętych, którzy umierali w młodym wieku osiągając szczyty zjednoczenia z Bogiem. Szli z Chrystusem i za Chrystusem „na całego”. Swoim życiem zmuszają nas do refleksji: jakie jest moje zaangażowanie
w sprawy Królestwa Bożego? Uważam za niezwykle cenne, że młodzi ludzie we wspólnocie pochylają się nad nauczaniem papieskim, bo pozwala to poznawać aktualną sytuację swojego życia w rzeczywistości Kościoła i współczesnego świata. Każda część spotkania stanowiła zadatek do dalszych refleksji. Temat, który przyciągnął mnie do Lublina, poruszała s. Anafrida, choć plany były inne. Byłam zupełnie nieświadoma faktu, że właśnie tego dnia obchodzony był 6 Międzynarodowy Dzień Modlitw i Refleksji na temat Walki z Handlem Ludźmi, a w Kościele przypadało wspomnienie św. Józefiny Bakhity. Było to dla mnie wymownym znakiem, że Pan Bóg chce mi ponownie zwrócić uwagę na tę świętą. Historię życia św. Bakhity poznałam kilkanaście lat temu z filmu i bardzo mnie poruszyła. Potem ze zdziwieniem odkryłam, że papież Benedykt XVI wspomina o niej w swojej encyklice „Spe salvi”. W jej życiu tak namacalnie dotykamy problemu niewolnictwa – tego zewnętrznego, ale jednocześnie widzimy jej wolność wewnętrzną i otwarcie na przyjęcie prawdy o Jezusie – Zbawicielu.
W czasie rozważań na kanwie życia św. Józefiny myślałam o ludziach, którzy tkwią
w niewoli nieprzebaczenia tym, którzy ich skrzywdzili. Józefina Bakhita jest wspaniałym wzorem chrześcijańskiej postawy wdzięczności Panu Bogu za wszystko.
W jej przypadku także za trudne życie, kiedy była niewolnicą i za wszystko, co musiała wycierpieć na duchu i na ciele, bo to była droga, która doprowadziła ją do Chrystusa. Wymowna jest krótka modlitwa do Świętej:

Św. Bakhito! Towarzysz nam wszystkim w niesieniu pomocy innym uwikłanym
w jakiekolwiek zniewolenia i więzy. Prowadź nas ku wolności, do której zostaliśmy wezwani i którą otrzymaliśmy z rąk Zbawiciela. Amen.

            Na stronie internetowej www.siecbakhita.com znajdziemy informacje na temat handlu ludźmi w naszych czasach.

            Następnie mieliśmy okazję poznać s. Magdę, która opowiedziała historię swojego powołania oraz przedstawiła nam wiele informacji o miejscu swojej misji –
o Ugandzie. Problemy tego kraju są charakterystyczne dla wielu państw, a są to: edukacja, korupcja, uchodźcy, zanieczyszczenie środowiska, handel ludźmi
i niewolnictwo. Zaciekawiła mnie informacja o problemie, jakim było przymusowe żebranie dzieci. Ten proceder po pewnym czasie zlikwidowano, gdy państwo zaczęło karać tych, którzy dawali pieniądze.

            Szczytem spotkania była modlitwa w kaplicy przed Najświętszym Sakramentem, w której Panu Bogu polecaliśmy szczególnie ofiary handlu, czyli współczesnych niewolników. Naszą pośredniczką była św. Józefina Bakhita.

            Dziękuję bardzo serdecznie organizatorkom spotkania – Siostrom Białym oraz uczestnikom za wspólnie przeżyty czas. Dziękuje także s. Annie, bo dzięki jej inicjatywie wyjechałam z Lublina z „mapą marzeń” na 2020 rok, która jest namacalnym znakiem mojego uczestnictwa w spotkaniu misyjnym w Lublinie.

            Zwieńczeniem tego dnia była Msza święta misyjna u Ojców Białych w Natalinie
i usłyszane słowa homilii ks. Wojciecha – być uczniem Jezusa i misjonarzem. To zadanie dla każdego chrześcijanina, a więc i dla mnie. Po Mszy p. Marek pokazał nam na swoim przykładzie, jak można być misjonarzem, przedstawiając historię zakończonej budowy przedszkola w Tandale w Dar es Salaam w Tanzanii oraz trwającej budowy Centrum Wsparcia Kobiet. Jego opowieść pokazuje, że dobre dzieła rodzą się zawsze w bólach.

            Dzięki Panu Bogu za ten dzień i wszystko, co było jego treścią.

                                                                                   Ludwika Bodzek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *