W wyznaniu wiary mówimy : „Wierzę
w Jezusa Chrystusa (…), umęczon pod Ponckim Piłatem, ukrzyżowan, umarł
i pogrzebion, zstąpił do piekieł, trzeciego dnia Zmartwychwstał…
Od tamtego też czasu, do krzyża idą tłumy ludzi, ludzi cierpiących, zbolałych, narody ciemieżone, ludzie prześladowani. Jaką tajemnice kryje to drzewo hańby i męczeństwa ?
Tą tajemnicą jest Jezus który swoim cierpieniem, śmiercią na krzyżu
i zmartwychwstaniem przemienił ten symbol hańby na znak zwycięstwa i zbawienia dla wierzących. Krzyż wskazuje na Jezusa i Jego całkowite oddanie się Woli Ojca
z miłosci do Niego i do człowieka : « Ojcze jeżli możesz zabierz ode mnie ten kielich, ale nie moja lecz Twoja wola niech się stanie ». Jezus nawet w najwiekszym cierpieniu
i opuszczeniu nie przestaje ufać : « Ojcze czemuś mnie opuscił », a potem : « Ojcze,
w Twoje ręce oddaje ducha mojego ». Ale nie tylko to ! Jezus prosi o wybaczenie dla oprawców, bo nie wiedzą co czynią, bo nie znają Miłości Ojca.
Czy te tlumy na całym świecie obejmujące krzyż nie pokazują że człowiek pragnie ufać do końca, na wzór Jezusa ? Czy nie pokazują woli człowieka do niesienia cierpienia często niezrozumiałego, nad siły, nieraz wydawałoby się bez sensu, na Jego wzór ?
I jeszcze więcej, czy przy krzyżu człowiek nie odkrywa nowego oblicza Boga, Boga który jest blisko człowieka, nie tylko blisko, który cierpi z nim ?! I jeszcze wiecej, Boga, który umiera za człowieka bo go umiłował do końca ? I nie za jakiegoś człowieka, ale za mnie konkretnie I za Ciebie!
Tak, nasza wiara jest bulwersująca dla wielu! Jakaż jednak w miłości nadzieja rodzi się z krzyża, której nawet śmierć nie pokona.
Patrzac na moje życie, widzę że ja rownież w cierpieniu moim czy cierpieniu innych ludzi które mnie dotyka, lgne własnie do Krzyża. W chorobie, śmierci bliskich, niepowodzeniu, cierpieniu z powodu własnych słabości, tam szukam I otrzymuje siły do niesienia tego cierpienia. Tam mogę wypowiedzieć mój ból, moje niezrozumienie, mój sprzeciw nawet i potem moją ufność ze Bóg jest obecny ze mną i że On mi da nowe życie.
Krzyż, jak i ludzkie cierpienie uwalnia człowieka z iluzji o sobie samym i przede wszystkim o Bogu i daje nadzieje na życie wieczne. Weź więc swój krzyż i idz za mną, mówi Jezus.
s. Celina Natanek
Dodaj komentarz