Kochać

Słowa Kardynała Lavigerie

Zadaniem misjonarzy, jest zainicjowanie apostolatu, a trwała praca zostanie wykonana przez samych Afrykańczyków, gdy zostaną katolikami i apostołami.

Bądźcie po prostu apostołami, lub przynajmniej miejcie to na celu…

Kochajcie ludzi, do których jesteście posłani. Kochajcie Afrykę.

Apostoł musi być wszystkim dla wszystkich, bo powiedział Bogu, który jest Bogiem wszystkich: CAL Y JESTEM TWÓJ.

Misjonarze będą wszystkim dla wszystkich… nie wahając się przed śmiercią gdy chodzi o poszerzanie Bożego Królestwa.

 

Czego chcę, czego Pragę? Jakie są motywacje mojego działania? W jaki sposób chcę służyć innym ludziom? Co mam im do zaoferowania, czym pragnę się dzielić? Czym obdarzył mnie Bóg, jakimi darami mnie obdarował, jako swój skarb, swoje umiłowane dziecko? 

 

 

 PRZYCHODZĘ DO CIEBIE PANIE…

Przychodzę do Ciebie, Panie,  z trudnościami , a nawet pytaniem,  które nie daje mi spokoju: Co mam czynić, Boże?

W sercu swoim czuję wielkie pragnienie. Chciałbym, aby życie moje było piękne, udane, wartościowe. Dałeś mi Panie życie i zdrowie. Chcę je poświęcić dobrej sprawie. Dałeś mi Panie umysł by poznać Ciebie, Twoje zamiary, Twoją miłość do mnie i całego świata. Dałeś mi serce, które pragnie kochać Ciebie i uszczęśliwiać innych. Dałeś mi liczne dary. Pragnę je pomnażać dla Twojej chwały jak ewangeliczne talenty.    

Co mam czynić Boże?

Często z całym Kościołem modlę się o to, by znalazły się serca młode, gotowe pójść za głosem powołania  i poświęcić swe życie Tylko dla Ciebie Boże.      Modlę się bo wiem, że potrzebujesz rąk do pracy, serc do miłowania biednych i cierpiących, ludzi wrażliwych na potrzeby całego świata. 

Dziś przychodzę do Ciebie czując w sercu niepokój. I stawiam sobie pytania: Czy nie pragniesz Boże mojego serca, mojego życia,moich rąk? Nie wiem jaka jest Twoja wola. Nie wiem, czy miałbym siłę i odwagę pójść za Twoim wołaniem.

Proszę Cię, Panie, oświeć mój umysł, bym mógł widzieć, co mam czynić. Bym umiał powiedzieć:

” Niech mi się stanie według słowa Twego”.

KSIĘŻNICZKA  Z  ACHY

Pewnego dnia Mali Bracia od Ubogich mieli taki trochę szalony pomysł. Oni, których życie poświęcone jest czynieniu nawet rzeczy niemożliwych, aby ulżyć cierpieniu ludzi starych i samotnych, zdobyli się na gest, który w danej chwili mógł wydać się nierozsądny. Pewne małżeństwo Ijonskich robotników obchodziło diamentowe gody. Byli biednymi ludźmi. Mąż, w ciągu całego swojego życia nie mógł podarować obrączki swojej żonie. A więc tego dnia Mali Bracia podarowali jego żonie diament, prawdziwy diament i po uroczystej kolacji nazwano jubilatkę księżniczką z Achy. Achy był małym pałacem, pierwszym, jaki Mali Bracia urządzili dla osób starszych, aby mogli tam spędzać wakacje. Oczywiście gest Braci był wielokrotnie, krytykowany. Niektórzy obliczali, co można było uczynić dla starców za cenę tego diamentu. Po kilku miesiącach, księżniczka Achy zmarła. Mali Bracia pochowali ją z diamentem, gdyż należał on teraz do niej. Po jakimś czasie ktoś podarował Małym Braciom bardzo ładną posiadłość, tłumacząc ten gest jednym zdaniem: ” to z powodu diamentu”. Tak więc,  jeśli ktoś uznaje za szalone, że można kochać jakąś osobę w ten sposób, i tylko dla niej samej, jeśli takie spojrzenie i radość całkowicie bezinteresowne między dwoma osobami nie wydają mu się być warte wszystkiego na świecie, nie boję się mu powiedzieć: nie szukaj Boga Jezusa Chrystusa, gdyż pozostanie On dla Ciebie całkowicie obcy. Ale zdaj sobie sprawę z tego, że ty również pozostaniesz obcy. Co jeszcze może zmobilizować dzisiaj człowieka, mimo swoich porażek, swych wątpliwości, swojego zapomnienia o Bogu? Co pozostaje nie do wykorzenienia z naszego życia, jeśli nie ta potrzeba relacji z drugim człowiekiem, ta bliskość, która nie ma innej racji jak tylko BEZINTERESOWNA MIŁOŚĆ.    

 

 

 Więcej o powołaniu w Świadectwach powołaniowych Sióstr Misjonarek

Powołanie

Młodzi jesteście mocni…

 

 

 

 

 

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *