Kilka lat temu oglądając obraz Siegera Koedera, który lubię tytułować „Posiłkiem miłości”, rozpoznałam w obecnym na nim Afrykańczyku jednego z moich ubogich przyjaciół z Kasamy- Abrahama.
Abraham był chorym psychicznie trzydziestolatkiem, brudnym, niechlujnie ubranym, jednakże z jego twarzy emanował jakiś niezmierny wdzięk, niemal czułość… więcej
Dodaj komentarz