Abp Lahham uważa, że obecna sytuacja jest wynikiem poczucia niepewności, które dominuje zwłaszcza wśród ludzi młodych. Ci właśnie najczęściej decydują się na ryzykowną wyprawę za morze do pobliskich Włoch w poszukiwaniu nowych perspektyw. Zjawisko to było znane od dawna, jednak nabrało masowych rozmiarów w związku z destabilizacją kraju i rozluźnieniem policyjnej kontroli – wyjaśnił ordynariusz Tunisu. Jego zdaniem powstrzymanie exodusu będzie zależało od polityki gospodarczej nowego rządu, zwłaszcza od powstrzymania galopującego bezrobocia, którego realny wskaźnik sięga już 20 proc. Pracy nie mają także dobrze wykształceni młodzi ludzie. Stąd unijne wsparcie w wysokości ponad ćwierci miliarda (258 mln) euro, z przeznaczeniem na projekty rozwojowe, pomaga Tunezyjczykom, a zarazem odciąża samą Europę. „Zdaję sobie sprawę, że nie da się przyjąć wszystkich, którzy chcieliby przyjechać do Włoch – stwierdził abp Lahham. – Dlatego droga do opanowania tego zjawiska wiedzie przez współpracę na rzecz rozwoju naszych krajów i włączenie młodych w ten proces”.
tc/ fides
źródło: radio watykańskie
Dodaj komentarz